środa, 5 lutego 2014

Ten dzisiejszy, realny dzień

Łóżko na kółkach, trochę niestabilne, blokada nie działa. Czysta pościel i kolejny dzień wyczekiwania na zabieg. W tym wieku nie zawsze człowiek kwalifikuje się do operacji z marszu, przeszkadzają inne, uboczne dolegliwości. Ale dziś to się stanie, jest trzeci w kolejce. Żona chciała przyjechać od samego rana, skrócić stresujące oczekiwanie. Lepiej nie, umówił się z nią kiedy będzie po wszystkim, niech czuwa  nad jego snem po głębokiej narkozie. A może będzie już wybudzony? Będzie dobrze, musi być dobrze...
PS - Tym wpisem koję nerwy przed wizytą u męża w szpitalu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania