poniedziałek, 20 stycznia 2014

Pod Mocnym Aniołem

 Jeśli ktoś spodziewa się rozrywki, niech nie wybiera się do kina na film Smarzowskiego. Jest to gorzkie studium choroby alkoholowej,świetnie zagrane, przytłaczające. Momentami sceny żenujące,  niesmaczne. Po reakcji sali - i po opiniach zamieszczanych w internecie - domyślam się, że widzowie, ogłupieni przez reklamowe zwiastuny, oczekiwali czegoś lekkiego, przyjemnego,bo pierwsze sceny, mocno okraszane wulgaryzmami, wzbudzały irytującą wesołość widowni, zastępowaną stopniowo zadumą, lub znudzeniem. Ogólnie film trudny, dołujący, a w swoim klimacie szarości, brzydoty, niestety, bardzo wschodnioeuropejski...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania